fbpx
MENU

Winny Dworek Górzykowo – wesele w winnicy – fotograf ślubny Zielona Góra.

Winny Dworek Górzykowo – miejsce na piękne, stylowe wesele.

Po niedawnym wpisie o przepięknym weselu w winnicy, dziś ponownie chcę Was zabrać do świata winorośli, pięknych polskich dworków z długimi, bogatymi tradycjami oraz czarujących aranżacji weselnych. Znów zobaczymy Ziemię Lubuską, która jest przecież zagłębiem winiarskim już od wieków, a w roli głównej cudowną, pełną miłości i pozytywnej energii parę – Olę i Artura.

Winny Dworek urzeka swym wyglądem, usytuowaniem i wystrojem już od pierwszego wejrzenia. Wszystko jest tu przygotowane i dostosowane do pięknego stylu klasycystycznego, oprawionego w naturalne zielone ramy winnic i sadów. Cała posiadłość leży na wzgórzu z widokiem na Pradolinę Odry, a tradycje winiarskie są tu wyczuwalne i wszechobecne w licznych elementach wystroju. Sposób w jaki przygotowuje się tu wesela i wplata je w ten klimat robi ogromne wrażenie i kojarzy mi się nieuchronnie ze światowym poziomem, jaki mogłem oglądać w Irlandii. Uwielbiam tu pracować, a zwłaszcza z takimi parami jak Ola i Artur!

Chciałbym tutaj wspomnieć tych, którzy przyczynili się do wspaniałości tego dnia:

Przygotowania Młodej Pary.

Z Olą i Arturem spotkałem się wcześniej dokładnie rok temu, tuż przed Świętami Wielkiej Nocy. Było to przy okazji sesji narzeczeńskiej, na którą bardzo się ucieszyli. Spędziliśmy czas na spacerze po terenie Klubu Jeździeckiego Lansada oraz po okolicznych lasach. To było bardzo miłe, wesołe i relaksujące przeżycie no i… poznaliśmy się lepiej.

W dniu ślubu w pierwszej kolejności odwiedziłem Artura. Okazało się, że jest Strażakiem i to zasłużonym! Przygotowywał się z pomocą brata, a w mundurze wyglądał… idealnie!
Jak by się facet nie ubrał i jakiego munduru nie włożył, to urody Panny Młodej w białej sukience i tak nie przyćmi. Nie inaczej było tym razem. Ola wyglądała zjawiskowo i biła od niej aura radości i szczęścia.
Narzeczeni zobaczyli się po raz pierwszy (first look) w pełnej krasie w ogrodzie przy domu rodzinnym Oli. Piękne miejsce, pełne pięknej zieleni, uroczych zakątków i rodzinnych wspomnień.

Ceremonia zaślubin w Kościele NMP Królowej Polski w Świebodzinie.

Piękne i wzruszające momenty w trakcie przygotowań mieszały się z salwami śmiechów i radości, ale w końcu przyszedł czas na najważniejszy tego dnia moment: ceremonia zaślubin.
Piękny Kościół NMP Królowej Polski w Świebodzinie robi wielkie wrażenie. Uwielbiam gotyckie kościoły, a ten jest wyjątkowo majestatyczny górując nad sąsiednimi budynkami. Wewnątrz przystrojony został gustownie kombinacją białych wstążek i białych kwiatów w bogatej, zielonej oprawie. Zgodnie ze stylem bukietu Panny Młodej i kwiatu w butonierce Pana Młodego.
Po uroczystej i pełnej wspaniałych emocji ceremonii, na zewnątrz przywitała Nowożeńców brygada strażaków tworzących szpaler. Wyglądało to bardzo efektownie.

Przyjęcie weselne w Winnym Dworku Górzykowo.

Młode Małżeństwo! Uwielbiam na nich patrzeć, uczestniczyć w ich radości i fotografować wszystko co ich spotyka w tym wyjątkowym dniu. Szczęście, uczucie spełnienia marzeń jest widoczne i wyczuwalne. W końcu ziściło się to, o czym długo marzyli i co planowali od dłuższego czasu. A teraz przyszedł czas by świętować i cieszyć się z kochanymi osobami!
Winny Dworek to jedno z najpiękniejszych miejsc w okolicy, w którym mógłbym sobie wyobrazić takie świętowanie. Pisałem już o tym wcześniej, ale czas też zobaczyć co nieco na fotografiach.

Plener ślubny w dniu ślubu – Winnica Stara Winna Góra Górzykowo

Po wybornym posiłku, wspaniałym torcie oraz pierwszych tańcach i toastach nie trudno mi było namówić Olę i Artura na odrobinę oddechu od tych wszystkich wspaniałości oraz wyrwanie się na moment z centrum uwagi. Piękne otoczenie Winnego Dworku zauroczyło nas natychmiast i uprzyjemniło nam wspólny spacer. Młodzi małżonkowie mogli spędzić trochę czasu ciesząc się sobą nawzajem, a ja dyskretnie towarzyszyłem im z pewnej odległości. Było bardzo przyjemnie i miałem niepowtarzalną szansę uwiecznić emocje Oli i Artura z tej właśnie chwili, z tego dnia. To, jak wyglądali w tym wspaniałym dniu, te uśmiechy, spojrzenia… Te rzeczy są ulotne i nie da się ich powtórzyć w innym dniu. Bardzo się cieszę, że mogliśmy to wszystko zachować na fotografiach.

Plener zaplanowaliśmy sobie w dwóch częściach by Młoda Para nie traciła niczego z zabawy z gośćmi weselnymi. Daje to także szansę na dodatkową chwilę wytchnienia oraz na odmienną scenerię – zazwyczaj nocną.
Myślę, że zdjęcia mówią same z jakimi emocjami i uczuciami miałem w tamtym dniu styczność oraz w jakiej scenerii. To była prawdziwa magia!

Zabawa była huczna, dużo wspaniałych rzeczy się działo, zwłaszcza na parkiecie. Nie mogę tutaj nie wspomnieć, że to co działo się właśnie na parkiecie, a działy się niesamowite rzeczy, zawdzięczaliśmy kapitalnemu duetowi Dj’ów: Dj Hektor oraz Sebastian Szczęch. Po skończonej pracy bardzo ciężko było mi stamtąd wyjść, a jak już wychodziłem, to krokiem tanecznym!

Skomentuj
Dodaj komentarz