Ślub w Koninie | L&L

Tamten majowy dzień był pochmurny, ale dość ciepły, czyli idealny dla fotografa ślubnego. 🙂 Miałem dość długą drogę do pokonania, ale jak zwykle jechałem z uśmiechem na twarzy nie mogąc doczekać się oczekujących mnie wydarzeń. Z Lilianną i Lesławem byliśmy w kontakcie już od dłuższego czasu i mogłem poznać ich jako bardzo otwartych i przyjaznych ludzi, którzy są bardzo zaangażowani nie tylko w swoje uczucie, ale także w przygotowania do święta ich wielkiej miłości. Wymieniliśmy setki emaili rozmawiając o tym dniu i o wielu detalach, które – nie było wątpliwości – musiały być dopracowane w najmniejszych szczegółach. Nie mogłem się też doczekać ich spotkania, gdyż wiedziałem, że będzie ono miłe, pełne przyjaźni i wesołości.

Oczywiście nie myliłem się ani co do atmosfery, ani co do dbałości o szczegóły 🙂 Oboje wyglądali oszałamiająco za sprawą zarówno niezwykłego uroku osobistego jak i bijącego od nich szczęścia! Potwierdziła to również para niesamowitych videografów Wojtek i Oliwia , z którymi miałem przyjemność pracować tego magicznego dnia.

Ceremonia miała miejsce w Klasztorze przy ulicy Reformackiej w Koninie i odbyła się w bardzo nastrojowym i ciepłym klimacie. Wnętrze było cudnie wystrojone, a kwartet smyczkowy dodawał tej chwili prawdziwej magii. Było naprawdę pięknie!

Po bardzo podniosłych chwilach młoda para wraz z gośćmi udali się do cudownie położonego i przygotowanego Rancza Kazimierów gdzie zabawa i radość trwały do późnych godzin nocnych. Duet Dj-ów utrzymywał emocje na najwyższym poziomie, natomiast dwójka barmanów (Kel-Bar) starała się emocje i temperaturę w sali chłodzić egzotycznymi, kolorowymi drinkami.

Myślę, że nie muszę już więcej zachęcać do obejrzenia tej króciutkiej relacji z tamtych podniosłych wydarzeń z życia tych dwojga, a Lilce i Leszkowi życzę by zawsze byli tak zakochani i radośni jak tamtego dnia!

Zapraszam!